Plac Benedyktyński w Gogolinie dosłownie zapłonął – tłumy mieszkańców gminy oraz całego województwa opolskiego wzięło udział w koncertach organizowanych przez gogoliński samorząd przy współpracy z rozgłośnią radiową RMF MAXX (16.07).

To było kilka godzin świetnej zabawy, dobrej muzyki i licznych atrakcji dla każdego. Już od godzin popołudniowych kilkaset osób skorzystało z darmowej strefy dla najmłodszych – był Wawel Truck z interaktywnymi grami i zabawami oraz słodką niespodzianką, dmuchańce, ścianka wspinaczkowa, platformy balansowe, uśmiechnięte miasteczko z brokatowymi tatuażami i malowaniem twarzy, a także gigantyczne bańki mydlane, stoisko z letnimi pastami firmy Lisner. Pełnoletni uczestnicy mogli natomiast schłodzić się przy stoisku Książęcego Browaru Nysa, gdzie serwowana była złota „Karolinka”. Bułkę ze śledziem oraz fuczkę z sosem kurkowym można było natomiast spróbować w Made in Sudety. Nie zabrakło też tradycyjnych fast foodów, lodów, popcornu i innych pyszności.

Blok muzyczny rozpoczęły występy lokalnych wykonawców, którzy mieli okazję pokazać się szerokiej publiczności na dużej scenie RMF MAXX. Z dwunastoma niezwykle energetycznymi układami zaprezentowały się dziewczyny z WTR – Wielkiej Tanecznej Rewolucji, natomiast wokalne popisy dały dziewczyny ze Studia Piosenki, działającego przy Gminnym Ośrodku Kultury w Gogolinie. Jako support przed głównymi artystami wystąpił niezwykle charyzmatyczny krapkowicki zespół SEN. Następnie na scenie pojawiła się Clödie z mocnym rockowym brzmieniem. Oczywiście nie mogło zabraknąć utworu, który w wykonaniu tej wokalistki od kilku lat bije rekordy popularności, czyli coveru The Cranberries „Zombie”. Jednak gwiazdą, na którą czekała zdecydowana większość gogolińskiej publiczności był Smolasty. Na koncercie tego wokalisty bawiły się tłumy, śpiewając wspólnie z nim „Herbatę z imbirem”, „Duże oczy”, czy „Papito”. Jako ostatni na scenie pojawił się Gromee z wokalistką Martą Gałuszewską - zwyciężczynią ósmej edycji programu The Voice of Poland, którzy wspólnie porwali publiczność do zabawy remiksami znanych światowych hitów, nie zapominając też o gogolińskiej „Karolince”, która tym razem zabrzmiała w klubowych rytmach.